„Jak nie dać się zwariować. Klarowność poznawcza” - Richard Bolstad

Przekład: Tomasz Kowalik

Po 30 latach uczenia Praktyków, Mistrzów Praktyków i Trenerów NLP, w roku 2020 zacząłem popadać w rozpacz. Byłem z zawodu pielęgniarzem, jestem psychoterapeutą i nauczycielem i szczerze wierzyłem, że moje treningi NLP pomagają ludziom stosować te innowacyjne modele i techniki do tworzenia bezpieczniejszego i bardziej racjonalnego świata. Ale – jak zaobserwowałem – tak się nie działo. Wydawało się, że moje szkolenia nie tylko nie pomagały, ale wręcz zachęcały ludzi do wierzenia w nienaukowe bzdury.

Pierwotnym celem NLP było poprowadzenie ludzi ku racjonalności, ale ponad połowa z osób, które wyszkoliłem, a i znaczna część moich kolegów z organizacji szkoleniowych NLP, została pochwycona przez falę szaleństwa, „konspiracyjnej duchowości”, irracjonalnych przekonań. (...) Przez kilka miesięcy zastanawiałem się, czy może lepiej przysłużę się ludzkości, opuszczając to groźne pole. Zmusiło mnie to, bym wrócił do początków i ponownie przemyślał, czym jest NLP, zarówno jako ramy dla coachingu i terapii, ale też szerzej rozumiane, jako dziedzina, która zajmuje się modelowaniem ludzkiej doskonałości. Książka ta ma na celu zintegrowanie NLP zarówno z neuronauką, jak i krytycznym myśleniem. Napisałem ją przede wszystkim dla osób, które znają już NLP, ale ufam, że będzie przydatna także dla osób nowych w tej dziedzinie. A jest ona niezwykle cenna. Techniki NLP nareszcie są poparte rzetelnymi badaniami naukowymi,

Richard Bolstad

„Obecnie totalitaryści wykorzystują mechanizmy neuro-semantyki i neurolingwistyki aż do granic destrukcji – lepiej niż kiedykolwiek dotąd. Nie ma jak przeciwdziałać im, przebudowywać czy zapobiegać, chyba że te same mechanizmy stosowano by konstruktywnie pod kierunkiem rządowych specjalistów z dziedziny antropologii, neuropsychiatrii, semantyki ogólnej itp. ... gdyby zasięgano opinii takiego zespołu konsultantów – rządowych specjalistów, już dawno temu studiowaliby oni Mein Kampf i rozmaite wypowiedzi Hitlera, Goebbelsa i innych w ramach swoich obowiązków, i ostrzegaliby swoje rządy, że sprawy światowe zaczynają kontrolować psychopaci, których słowom absolutnie nie można ufać. Nie byłoby wtedy żadnej „polityki ustępstw” itp.., a ponadto podjęto by dodatkowe środki celem zaradzenia związanym z tym głębokim problemom.”

Noam Chomsky